W poniedziałek policja zatrzymała Elżbietę Podleśną, podejrzaną o profanację wizerunki Matki Boskiej Częstochowskiej. Kobiecie grozi grzywna, ograniczenie lub nawet pozbawienie wolności do lat dwóch.
Naklejki i plakaty z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej w tęczowych aureolach zostały rozlepione przez Podleśną w nocy 27 kwietnia na śmietnikach i na przenośnych toaletach wokół parafii św. Dominika w Płocku. Na Wielkanoc w tej parafii udekorowano Grób Pański tekturowymi pudłami z napisami: "LGBT", "gender", "zdrada", "kłamstwo" czy "kradzież".
W nocy z poniedziałku na wtorek naklejki z tęczową Matką Boską pojawiły się na murach sanktuarium świętej Faustyny i klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia przy ulicy Żytniej w Warszawie.
Głos w sprawie Tęczowej Matki Boskiej zabrał o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry. W tamtejszej Kaplicy Matki Bożej we wtorek rozpoczyna się 9-dniowa różańcowa modlitwa ekspiacyjna "za profanację Maryi w znaku jasnogórskiej ikony".
- Ostatnie wydarzenia profanacji Jasnogórskiego Obrazu bardzo nas bolą, bo dotykają Świętości, której my, tu na Jasnej Górze jesteśmy stróżami - zaznaczył o. Waligóra, cytowany przez Radio Jasna Góra. - Maryja jest patronką ładu społecznego, o który chcemy modlić się i prosić, żeby wszyscy Polacy nawzajem siebie szanowali - dodał.
Według przeora, "sposób wyrażania swoich racji i poglądów przez osoby, które dopuszczają się takich aktów, jest dalece niestosowny".
Nikt z nas nie chciałby, żeby nasze własne mamy ktoś w ten sposób szkalował. My, jako ludzie wierzący, katolicy, właśnie tak podchodzimy do obecności Maryi w tajemnicy życia Kościoła. Maryja jest nam dana jako Matka przez samego Chrystusa i stąd nasz ból
- powiedział o. Marian Waligóra.